aaa4 |
Wysłany: Pią 11:19, 03 Sie 2018 Temat postu: sxzxs |
|
Strumien tachionow, wyhamowany do predkosci swiatla, pojawil sie w rejonie centralnego osrodka nerwowego. Robot po prostu zignorowal ten fakt jako niemozliwy. Jeszcze probowal wydac komende strzalu, nie baczac na to, ze metalowe cialo przestalo go sluchac. Jego na wpol rozumne lasery cierpliwie czekaly na rozkaz.
Bron fuzyjna i dzialka plazmowe rozniosly Lowce na setki stopionych kawalkow. To bylo zrozumiale i logiczne. Robot przestal funkcjonowac bez jakichkolwiek emocji, ktorych mu nie zaprogramowano.
-Nie - krzyczal komendant. - Nie!!!
Lemak powstrzymal smiech. Smierc Lowcy to nie bylo, oczywiscie, nic dobrego, ale bezczelny zarozumialec potrzebowal malej lekcji.
-Dlaczego?! - komendant nieco sciszyl glos. Odwrocil sie do Lemaka i blagalnie zapytal:
-Jak zdolali wyprzedzic robota?
-Nigdy nie licze na technike - zauwazyl msciwie Lemak. Mlode, zdrowe cialo domagalo sie emocji, starc, intryg. Dawno trzeba bylo przejsc aTan...
-Jak? - powtorzyl zgnebiony komendant.
-Najwidoczniej jeden z nich ma excalibur - wyjasnil Lemak.
-I co z tego?
-Tachionowa bron ma osobliwe relacje z czasem - Lemak pogladzil czule lufe wlasnego excalibura. - Wie pan, ta armata strzela prawie sekunde wczesniej niz pan nacisnie spust. Czyzby nie byl pan dopuszczony do informacji "Klin"? Wspolczuje.
Ten z blizniakow, ktory przezyl, zalamal sie. Key zrozu |
|